Od ostatniego meczu koszykarek Wisły Can-Pack - czyli także ostatniego w Basket Lidze Kobiet w sezonie 2016/2017 - minęło już 11 dni. W gronie fachowców i kibiców wygłoszono liczne opinie na temat wyników zespołu i postawy poszczególnych zawodniczek. Ponieważ w trakcie sezonu nieraz pisałem o bieżących wydarzeniach dotyczących ekipy prowadzonej przez Jose Hernandeza, czas na moje finalne przemyślenia. Przyznam, że nie przychodzą one łatwo. Powód tego stanu rzeczy wynika właśnie z rozstrzygnięcia, jakie zapadło 3 maja we Wrocławiu. Niektórzy (w tym prezes Piotr Dunin-Suligostowski) pocieszają się, że "Biała Gwiazda" zdobyła Puchar Polski, a na europejskich parkietach nie dała plamy. Z kolei inni wskazują, iż jeszcze bardziej zawiodło dysponujące najwyższym budżetem w lidze CCC Polkowice. Nie ma jednak co się oszukiwać - ten sezon nie zakończył się tak, jak powszechnie oczekiwano w Krakowie. Złożyło się na to sporo przyczyn, wobec których taki, a nie inny rezultat finałowej rywalizacji nie jest dziełem przypadku.
 |
fot. Marcin Pirga / wislacanpack.pl |