niedziela, 15 lutego 2015

Waleczne Wawelskie Smoki

Kiedy piszę te słowa, koszykarze Wisły Kraków mają za sobą pierwszy mecz drugiego etapu II-ligowych rozgrywek. Wprawdzie wysoka porażka w Inowrocławiu z mierzącą w awans na zaplecze ekstraklasy Notecią, nie jest powodem do chwały, to jednak postawa popularnych Wawelskich Smoków w obecnym sezonie zdecydowanie zasługuje na pozytywne opinie.

fot. Klaudia Lekston / WislaLive.pl

Nieco ponad rok temu kończący właśnie w Wiśle bogatą koszykarską karierę Łukasz Kasperzec, wychowanek tego klubu, podjął się zadania prowadzenia pierwszego zespołu, po odejściu ze stanowiska Marcina Kękusia. Niestety, nie udało się wówczas awansować do pierwszej ósemki w grupie C II ligi. Przed kolejnym sezonem bardzo młody dotąd zespół został jeszcze bardziej odmłodzony, m.in. jeden z najbardziej doświadczonych zawodników - Szymon Czepiec został asystentem Kasperca oraz szkoleniowcem grup młodzieżowych. Pierwsze kolejki pokazały, że tym razem wiślacy nie powinni okupować dolnych rejonów tabeli. Na inaugurację przegrali derby z krakowskim AZS AGH Alstom, który był wymieniany w gronie głównych kandydatów do awansu, jednak po zakończeniu następnych czterech spotkań to koszykarze z ul. Reymonta 22 schodzili z parkietu w roli zwycięzców. Później przyszedł kryzys - kilka porażek z rzędu, kontuzje, a także odejście jednego z kluczowych graczy - Jakuba Krawczyka.

Pomimo tych problemów, team spod Wawelu ciągle znajdował się w granicach 5-6 miejsca. Dogonić pierwszych czterech drużyn grupy B II ligi (AZS AGH Alstom, MCS Gimbaskets 2 Przemyśl, Księżak Łowicz, Stalma AZS UMCS Lublin) w zasadzie nie był już w stanie, jednak ciągle pozostawała walka o 5. miejsce, gwarantujące występy w drugim etapie w grupie walczącej o awans do I ligi. Na drodze stanęła Polonia Warszawa, która w pierwszej rundzie pokonała Wawelskie Smoki na własnym parkiecie 77:63. Dwie kolejki przed końcem pierwszego etapu krakowianie i warszawianie mieli na koncie taki sam bilans - 7 zwycięstw i 9 porażek. Wówczas Wisła stoczyła niezwykle zacięty i nieco pechowo przegrany bój z Gimbasketsem 2 (o tym spotkaniu i przemyskim zespole więcej pisałem tutaj). Polonia natomiast pewnie wygrała w Ostrowi Mazowieckiej. Przed ostatnią serią spotkań, w której podopieczni trenera Kasperca mieli podejmować właśnie ekipę ze stolicy, było wiadomo, że do zajęcia 5. miejsca jest im niezbędna wygrana różnicą 15 pkt. Dużo to i mało...

Potyczka trzymała w napięciu od początku do końca, choć przez większość czasu to gospodarze posiadali inicjatywę, dążąc do odrobienia strat z Warszawy. Pomagali im w tym żywiołowo dopingujący kibice. Ostatnie minuty, a już zwłaszcza końcowe kilkanaście sekund, to prawdziwy horror (relację z meczu można przeczytać w tym miejscu). Podwójnie zwycięscy z tego starcia wyszli wiślacy - wynik 79:62 wywołał euforię wśród najliczniej zgromadzonej w tym sezonie na II-ligowym spotkaniu w hali przy ul. Reymonta 22 widowni.

W drugim etapie Wawelskie Smoki z pewnością nie będą liczyć się w walce o awans. Przegrali wszystkie 8 meczów z drużynami, które zajęły miejsca 1-4, w związku z czym znacząco ustępowali choćby lokalnemu rywalowi czy przemyślanom (bilans 6-2). Tym niemniej, przetarcie z silniejszymi rywalami powinno pozytywnie wpłynąć na tą młodą drużynę i rozwój poszczególnych zawodników, z których spora większość weźmie w najbliższych dniach udział w turnieju półfinałowym Mistrzostw Polski Juniorów. Szkoleniowiec Wisły nie ukrywa, że ta impreza ma duże znaczenie i to pod jej kątem w ostatnich tygodniach był przygotowywany zespół, a promocja do górnej połówki II ligi pojawiła się nieco "przy okazji", choć w ostatnim czasie również ten wynik stał się celem jego podopiecznych. - Przed sezonem typowano, że Wisła jest pierwsza do spadku z II ligi. Słyszałem opinie ekspertów, że z tymi dziećmi nie da się wygrywać meczów. Tymczasem ci zawodnicy pokazali, że są już mężczyznami i awansowali do grupy, w której teoretycznie nie mieli prawa się znaleźć. Cieszę się, że ta drużyna w ogromnej większości jest złożona z naszych wychowanków - podkreśla trener Kasperzec.

Przez ostatni rok wiślacka młodzież poczyniła dużą progresję, czego dowodem jest choćby porównanie wyników osiąganych w II-ligowych rozgrywkach. W postawie Wawelskich Smoków widać większą pewność siebie i dojrzałość, co jest bezcenne w kontekście przyszłości tych koszykarzy. Warto zatem przyglądać się ich dalszym postępom.



PS. Więcej wypowiedzi szkoleniowca Wisły można przeczytać tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz