Tydzień temu pisałem nieco subiektywnie o grze reprezentacji koszykarzy na Eurobaskecie. Teraz przyszła pora na opinie trzech przedstawicieli koszykarskiego środowiska, prezentujących swoje zdanie na temat startu biało-czerwonych na tym turnieju. Ich oceny w niektórych miejscach są zbieżne, ale niekiedy bywają kontrowersyjne. Dlatego warto przeczytać, co mają do powiedzenia.
fot. PAP / EPA / polskie radio.pl |
Moim
rozmówcom zadałem następujące pytania:
1. Czy
reprezentacja osiągnęła na Eurobaskecie wynik na miarę swoich możliwości, czy
też mogło być lepiej?
2. Który z
zawodników był najsilniejszym punktem drużyny, a kto zawiódł?
3. Jeśli
Marcin Gortat zakończyłby reprezentacyjną karierę, kto może przejąć po nim rolę
głównej postaci w tym zespole, mentalnego lidera?
4. Czy Mike
Taylor powinien dalej prowadzić kadrę? Jeśli nie, to kto byłby najlepszym
kandydatem na jego miejsce?
Odpowiedzi
były następujące...
Tomasz
Służałek (trener koszykarzy Zagłębia Sosnowiec, twórca potęgi tego klubu w
latach 80. XX wieku, były trener także m.in. Polonii Przemyśl, z którą
zdobył wicemistrzostwo Polski):
1. Myślę, że
mogło być lepiej. Przyczyna jest prosta – w kadrze zabrakło Macieja Lampe, czyli
naszego najlepszego zawodnika obok Marcina Gortata. Pozostali podkoszowi, jak
Damian Kulig czy Aaron Cel, prezentują niższy poziom. Dziwię się, że trener
oraz władze Polskiego Związku Koszykówki nie czyniły zabiegów, aby Lampe
wystąpił na Eurobaskecie. Tym bardziej szkoda, gdyż według mnie długo możemy nie
mieć tak mocnej reprezentacji. Drużyna zrobiła zauważalny postęp w obronie. Nie
wiem tylko, dlaczego ani razu nie broniliśmy strefą. Trzeba jednak przyznać, iż
trafiliśmy do mocnej grupy. Generalnie zatem start w mistrzostwach można ocenić
pozytywnie, ale osiągnęlibyśmy lepszy wynik, gdyby zagrał Lampe.
3. Wydaje mi
się, że Waczyński lub Ponitka mają szansę pokusić się o przejęcie roli takiego
lidera. Karnowski może natomiast w pełni zrekompensować brak Gortata na pozycji
nr 5. Uważam nawet, iż na Eurobaskecie ten młody środkowy grał za mało, a
trener niekiedy trzymał na boisku Gortata, gdy ten nie spisywał się zbyt dobrze
i wręcz prosiło się o to, aby dokonać zmianę.
4. Myślę, iż
Taylor nadal powinien być selekcjonerem. Sprawdził się na tym stanowisku -
wprowadził dobrą atmosferę, zyskał sobie autorytet wśród zawodników i potrafił
pozytywnie wpłynąć na grę zespołu.
Tomasz
Suski (były koszykarz m.in. Wisły Kraków i Mazowszanki Pruszków):
1. Spoglądając
z perspektywy wyników naszej kadry na dużych imprezach, wyjście z grupy należy
uznać za duże osiągnięcie. Jednak patrząc na to, że z naszej grupy do
ćwierćfinału awansowała tylko Francja, należy zadać sobie pytanie, czy mieliśmy
tak mocnych rywali. Ważne jest, jakie wnioski zostaną wyciągnięte na przyszłość. Generalnie reprezentacja rozegrała dobry turniej,
jednak nie można popadać w hurraoptymizm.
fot. PAP / EPA / polskieradio.pl |
3. Wydaje mi się,
że na pewno byłoby ciężko wyłonić takiego lidera. Marcin potrafił zbudować w
reprezentacji dobrą atmosferę, dla wielu młodszych zawodników stanowi
autorytet, będąc żywym przykładem, że poprzez ciężką pracę można dojść na
szczyty. Dlatego uważam, że dobrze by się stało, aby Gortat pozostał w kadrze.
Wówczas wiele od niego mógłby nauczyć się choćby Karnowski, co wyszłoby tylko z
korzyścią dla tego bardzo obiecującego środkowego. Gdyby jednak Marcina
zabrakło już w tej ekipie, jedyną metodą na wywalczenie dobrego wyniku będzie
kolektyw, czyli zespół bez gwiazd, w którym ciężar wyniku zostanie rozłożony
równomiernie na poszczególnych graczy, będących w stanie wyszarpać
zwycięstwo.
4. W naszym kraju nie ma przejrzystości odnośnie analizy startu drużyny narodowej na
mistrzowskich imprezach. Po poprzednim Eurobaskecie szybko zwolniony został
Dirk Bauermann. Czy przedstawił jakąkolwiek ocenę występu swoich podopiecznych?
Nie wiadomo. Teraz są spekulacje, czy Taylor powinien nadal być selekcjonerem.
Nie można jednak zachłysnąć się tym, co zostało dokonane, tylko odpowiedzieć na
kilka ważnych pytań: dlaczego zespół nie awansował do „ósemki”, dlaczego dany
zawodnik nie został powołany mimo prezentowania wysokich umiejętności, dlaczego
na samym turnieju ktoś grał więcej, a ktoś mniej, itp. Dopiero po precyzyjnym
wyjaśnieniu tych kwestii przez trenera można rozważyć, czy powinien pozostać na
swoim stanowisku. Tymczasem w tym przypadku jest na odwrót. Uważam, że Taylor
nie powinien już prowadzić reprezentacji. Nie zgadzałem się z tą kandydaturą,
gdy został wybrany selekcjonerem. Osiągnięcia Amerykanina nie przemawiały za
nim, podobnie jak znajomość realiów polskiego basketu. Podjął dziwne decyzje –
nie powołał tak dobrych i doświadczonych koszykarzy, jak Maciej Lampe i Michał
Ignerski. Jak można pominąć gracza, który występuje z powodzeniem w jednym z
najlepszych europejskich klubów? Podczas kolejnego Eurobasketu obaj będą o dwa
lata starsi i nie wiadomo, czy wówczas będzie jeszcze znajdować się w podobnej
dyspozycji. Śmiem twierdzić, że w końcu szansę powinien dostać polski
szkoleniowiec. Niejako naturalną kandydaturą jest w takiej sytuacji Wojciech
Kamiński. Jego dużą zaletą jest to, że ma za sobą karierę zawodniczą, a później
konsekwentnie piął się w trenerskiej hierarchii. Kamiński wykazał się kiedyś w
Polonii Warszawa, a w ostatnich latach stworzył mocną drużynę w Radomiu,
walczącą o medale, pracował również z młodzieżą. Oczywiste jest, iż jako człowiek będący trenerem przez ostatnie blisko 20 lat, jest świetnie zorientowany odnośnie umiejętności koszykarzy pretendujących do reprezentacji oraz istniejących realiów. To jeszcze relatywnie młody trener,
który cały czas nad sobą pracuje. Wydaje mi się, że gdyby Kamiński został
selekcjonerem, praca z kadrą wyglądałaby nieco inaczej. Być może wówczas - choć trudno to ocenić - udałoby się osiągnąć lepszy rezultat.
Łukasz
Kasperzec (były koszykarz, obecnie trener koszykarzy Wisły Kraków):
1. Przed Eurobasketem taki wynik zostałby wzięty w ciemno. W 1/8
finału przegraliśmy z najlepszą europejską reprezentacją, walcząc jak równy z
równym przez trzy kwarty. Szkoda porażki z Izraelem – zawodnicy podeszli do
tego meczu zbyt rozluźnieni, wiedząc, że mają już zapewniony awans. Gdyby to
spotkanie udało się wygrać, trafilibyśmy na słabszego rywala niż Hiszpania.
Jednak w porównaniu do mistrzostw sprzed dwóch lat widać postęp. Trener odszedł
od gry na dwóch środkowych – było to archaiczne rozwiązanie, spowalniające
akcje. Teraz wszystko wyglądało lepiej, chociaż zdarzały się pewne przestoje –
zamiast grać szybko i dzielić się piłką, tempo czasami spadało. W
kadrze mógł zagrać albo Lampe, albo Gortat. Trener postawił na tego drugiego i
nigdy nie dowiemy się, czy z Maćkiem wynik byłby lepszy - osobiście uważam, że z tej dwójki to on powinien pojechać na Eurobasket. Poza tym brakowało
jeszcze Michała Ignerskiego.
fot. pzkosz.pl / sport.pl |
Co do minusów - gdyby Marcin Gortat odpowiednio przepracował z
kadrą okres przygotowawczy, z pewnością wypadłby na tym turnieju znacznie
lepiej. Było to o tyle istotne, że Marcin musi nadrabiać niedostatki techniczne
przygotowaniem fizycznym. Tymczasem zagrał na 50% swoich możliwości, znacznie
słabiej niż w NBA. Rozczarował również Łukasz Koszarek, który według mnie gra
dużo lepiej, jeśli decyduje o obliczu drużyny niż wówczas, gdy jego rola jest
mniejsza. To pewnie główny powód jego słabszego występu na tych mistrzostwach.
Ciężko było mu przestawić się na rolę zmiennika, nie miał takiej pewności
siebie, jak w meczach ligowych czy wcześniej w kadrze, gdy był graczem
pierwszej piątki.
3. Każda ekipa ma swoją hierarchię. Zawodnicy widzą, kto jest
mocny psychicznie, ma cechy przywódcze. Lider zwykle kreuje się sam pod wpływem
tych okoliczności i trenerzy nie powinni narzucać, kto ma być wiodącą postacią.
Gdyby Marcin zrezygnował, to w ciągu roku lub dwóch lat taki lider
powinien się wyłonić. Pomysł, aby Gortat był liderem, trochę mijał się z celem.
4. Nie mnie to oceniać. Mogę jednak powiedzieć, że reprezentacja
rozegrała dobry turniej, jak na swoje możliwości. Ten zespół miał pomysł na
grę, dobrze bronił. Nie można im zbyt wiele zarzucić, także trenerowi.
***
Bardzo dziękuję rozmówcom za niezwykle ciekawe opinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz